Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/wiadomosci.zgora.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/wiadomosci.zgora.pl/paka.php on line 5
w drewno drzwi. Postanowiła, że wyciągnie go z tej jaskini.

w drewno drzwi. Postanowiła, że wyciągnie go z tej jaskini.

  • Rut

w drewno drzwi. Postanowiła, że wyciągnie go z tej jaskini.

17 August 2022 by Rut

-Oj, nie będzie nam łatwo, panie Blackthorne - zapowiedziała. -Tylko wtedy, jeśli złamie pani zasady. -A na czym one polegają? -Prześlę je pani e-mailem. -Rany, cóż za szczególna metoda. -Jedyna - powiedział cicho, gdy usłyszał jej kroki na schodach. Potarł skronie. Palce trafiły na blizny. Zaklął, zerwał się z fotela i zaczął krążyć po pokoju. Zgrzytał zębami, zastanawiając się, jak zdoła przeżyć, gdy po jego domu panoszyć się będzie ta olśniewająca i pyskata piękność. Laura zmywała naczynia. Dlaczego jest tak wytrącona z równowagi? Niech on sobie siedzi w tej swojej pustelni i rozmyśla. Co ją to obchodzi? Nie może tylko pozwolić, by dziecko, które spodziewało się poznać swojego tatę, poczuło się odrzucone. Jeszcze zobaczymy, pomyślała, wkładając do pralki stertę ubrań. Następnie postanowiła rozejrzeć się po domu. Skrzypiąc podeszwami tenisówek, szła szerokim holem, w którym stała średniowieczna zbroja. Zaglądała mimochodem do mijanych pokojów. Zwróciła uwagę na obrazy, antyczne sofy i wazy tak delikatne, że wydawało się, iż mogą pęknąć od samego dotknięcia. Weszła do salonu. Minęła dwoje zamkniętych drzwi. Pewnie Blackthorne nie chce, by ktokolwiek tam wchodził. Było tu tyle zakamarków, że starczyłoby zwiedzania na wiele dni. Domyślała się już, że najwyższe piętro to teren zakazany. Otworzyła drzwi na taras. Poczuła na twarzy łagodną pieszczotę ciepłego, ale wilgotnego powietrza. Odetchnęła głęboko, smakując słone powietrze, a potem zamknęła za sobą drzwi i zbiegła na plażę. Dotarła na dół, zdyszana. Roześmiała się. Nie najlepiej z formą! Wyprostowała się i obejrzała za siebie. Popatrzyła na zamek na wzgórzu. Nic dziwnego, że Balckthorne wzbudzał strach, że szeptano o nim po kątach. Posiadłość górowała nad wioską niczym warownia. Zamek stał na zielonym wzgórzu, otoczony dwumetrowym kamiennym murem, oblany z jednej strony morzem. Z pokoju Laury roztaczał się wspaniały widok na wodę i wyspy. Uniosła głowę i osłoniła oczy. Popatrzyła na dom, na jego najwyższą wieżę. Mignęła jej jakaś postać w oknie, w śnieżnobiałej koszuli na tle ciemnych zasłon. I zaraz zniknęła, cofnęła się do swojej jaskini. Samotny książę-smok, który nie chce ocalenia. ROZDZIAŁ DRUGI Trzeba było zadzwonić do sklepu i złożyć zamówienie, pomyślała Laura, ładując produkty do wózka na zakupy. Ignorowała przyglądających się jej ludzi, zwłaszcza młodych mężczyzn, zdecydowanie zbyt młodych, żeby się z nimi umawiać. Uśmiechali się do niej zaczepnie. Tak, bez wątpienia dwuznacznie. Sprawdziła listę zakupów i podeszła do kasy. Teraz, pomyślała, widząc, jak wszyscy zbliżają się do niej, niczym skradające się koty na łowach. Nastolatek z miotłą zamiatał podłogę coraz bliżej. Kasjerka niecierpliwie jej oczekiwała, nie zwracając uwagi na kolejkę klientów. Inni bez skrępowania się na nią gapili. Nic dziwnego, że Blackthorne nigdy nie opuszcza swego domu. Gdzie się podział słynny południowy dystans? -Pani jest tutaj nowa - stwierdziła kasjerka, blondynka ze zbyt dużymi kolczykami w uszach.

Posted in: Bez kategorii Tagged: kosmetyki kinga rusin opinie, nowoczesne upięcia włosów, machu picchu kiedy jechać,

Najczęściej czytane:

zrobi, lepiej, żeby cię nie zapłodnił, bo zmusi cię do usunięcia dziecka, tak jak mnie. ...

Jodie poczuła, jak krew odpływa jej z twarzy. Spojrzała na Lorenza, spodziewając się, że zaprzeczy tym przerażającym oskarżeniom, ale on tylko odwrócił się na pięcie i wyszedł. - To nieprawda - szepnęła Jodie. - Niemożliwe. Lorenzo nigdy by... - Co? Czyżbyś się już w nim zakochała? - szydziła Caterina. - Ty mała idiotko. Nic dla niego nie znaczysz i nigdy nie będziesz. To prawda, Lorenzo zmusił mnie do aborcji. Skoro mi nie wierzysz, zapytaj go. Na pewno powie ci prawdę. - Roześmiała się i przeszła obok Jodie, gdy na dziedziniec wjechał samochód. ... [Read more...]

tego co pięć minut sprawdzać, czy Kahli nie musi wyjść.

Retriever rzeczywiście ostatnio tak się właśnie zachowywał, chociaż weterynarz, pan Peterson, uznał go za zdrowego. - Oczywiście, że go weźmiemy - wtrąciła szybko Izabela, widząc ... [Read more...]

się nauczyć ją zwrotów stosowanych do wyrażenia podziwu.

Lady Rothley zawsze będzie mogła powiedzieć księciu: „Czy mogę zdradzić waszej wysokości, który z obrazów podoba mi się najbardziej?” ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 wiadomosci.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste